Hej! Stęskniliście się? :) Dzisiaj trochę o moim ulubionym sporcie, ale... w żeńskim wydaniu! :) Piłka nożna kobiet jest nadal dość mało popularna, zwłaszcza w Polsce, ale trzeba przyznać, że panie radzą sobie na murawie całkiem nieźle :) No i przepięknie to wygląda! Jeśli będę miał córkę, chciałbym kiedyś zarazić ją swoją pasją :)
Historia żeńskiej piłki nożnej kobiet rozpoczęła się już pod koniec XX w., choć oczywiście były to tylko mecze towarzyskie, nieoficjalne - amatorskie. Pierwsza drużyna powstała w 1974 r. po zakończeniu Mistrzostw Świata w RFN w Sosnowcu i nazywała się Czarni Sosnowiec.
Obecnie rozgrywki drużyn klubowych odbywają się w Ekstralidze, I lidze (2 grupy), II lidze (4 grupy), III lidze (8 grup) oraz w Pucharze Polski. Uczestniczy w nich prawie 90 klubów. To naprawdę ładny wynik :)
Jak na razie biało-czerwone nie odnoszą wielkich sukcesów na arenie międzynarodowej - najwyżej w rankingu FIFA były zaklasyfikowane na 27 miejscu. Ale radzą sobie coraz lepiej :) Podobnie jak drużyny juniorskie.
Cóż, nie ukrywam, że na rozgrywki pań najbardziej lubię... patrzeć :) Każdy facet lubi zawiesić oko a pięknych dziewczynach! Ale są też rzeczy, które w meczach pań bardzo mi się podobają: kobiety grają czyściej, nie faulują, zwracają uwagę na technikę i mniej klną :) Panowie - powinniście się od nich uczyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz