poniedziałek, 2 lutego 2015

Zima biegaczom niestraszna!

Wielu z nas zima skutecznie zniechęca do biegania na mrozie. Jednak nie powinniśmy rzucać naszych adidasów w kąt czekając na wiosnę! Nie można pozwolić,by pora roku usprawiedliwiała nasze lenistwo. Jeśli odpowiednio się przygotujemy do zimowego biegu, to żadne mrozy nam niestraszne. Dzięki bieganiu w zimowych, niskich temperaturach spalamy więcej kalorii, ponieważ organizm musi dodatkowo utrzymać ciepło, co jest bardzo energochłonne. 

Zimą można biegać, ale trzeba to robić z głową. Z głową, na której obowiązkowa jest czapka. Najlepsze są te, wykonane z polipropylenu z domieszką nylonu lub gortexu (tak samo jak rękawiczki). Dlaczego czapka jest niezbędna? Ponieważ przez głowę tracimy najwięcej ciepła i jeżeli założymy odpowiednie nakrycia, to możemy doprowadzić do wyziębienia centralnego układu nerwowego. 

Pomimo tego, że jesteśmy obywatelami Kaju Kwitnącej Cebuli, na cebulę ubierać się nie powinniśmy. Za duża liczba warstw może ograniczyć nam ruchy, a przecież w trakcie biegania chodzi o to, żeby czuć się możliwie najswobodniej. Ubrania nie powinny krępować ruchów, dlatego najlepsze są te, wykonane z wysokiej jakości materiałów o właściwościach termoizolacyjnych - odzieży bawełnianej mówimy stanowcze NIE. Zasada "na cebulkę" dotyczy natomiast stóp - warto założyć dwie pary skarpet zamiast jedne. 

Zwykłe buty do biegania ślizgają się po śniegu - oczywiście można kupić specjalne obuwie, dedykowane  biegom w zimowych, śnieżnych warunkach pogodowych. Mamy to szczęście (według niektórych nieszczęście), że śnieg w Polsce spada rzadko i prawdziwa zima od dawna nas omija szerokim łukiem, dlatego nie musi nam wpadać kolejny niezapowiedziany wydatek w postaci butów do biegania po śniegu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz